niedziela, 25 września 2011
Za rowerem
Przejazdzka rowerowa z psem u boku to doskonala okazja na aktywne i pelne emocji spedzenie czasu.Najlepiej to wychodzi z duzym psem,bo ten moze szybko biegac.Psa nalezy przywiazac do roweru na umiarkowanie dlugiej smyczy i jedziemy do parku lub lasu .Taki spacer jest zalecany szczegolnie dla psow mysliwskich np.hartow .Taki pies musi sie solidnie wybiegac .A jeszcze wieksza frajde bedzie mial jak zobaczy albo poczuje zajaca czy lisa,wtedy w nim budzi sie lowca i piesek rusza w pogon .A wlasciciel wlasnie teraz zaczyna doceniac zalete roweru piechota ciezko by mu bylo nadazyc za psem ale rowerem to pestka .Oczywiscie musi to byc rower
terenowy przystosowany do jazdy po wertepach i chaszczach.Ale jaka frajde ma wlasciiel,to tylko
on sam wie usmiech nie schodzi mu z oblicza jak goni za pieskiem po chaszczach.Problem jest tylko jeden ze trzeba uwazac i jechac rowno za psem ,bo mozna zachaczyc o drzewo a wtedy nastepuje kraksa i koniec pieknej gonitwy .Emocjonujaca jest to niesamowicie taka jazda , tylko dla prawdziwych milosnikow psow i ludzi ktorzy dbaja o kondycje. Polecana szczegolnie dla tych ktorzy prowadza siedzacy tryb zycia.A jeszce jak tak wlasciciel runie na glebe to piesek ma niesamowita radoche ,satysfakcje psychiczna ze to pan nie zawsze gora.I kazdy wlasciciel powinien swojemu pieskowi dawac taka satysfakcje dla jego zdrowia psychicznego.
Bolek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz